Share the post "Kalorie na dzień: czy ich liczenie ma sens?"
- Podziel się...
Jest wiele osób, które liczą każdą kalorię dziennie. Jeśli tak jest w Twoim przypadku, to wiedz, że być może robisz to wszystko źle. Widzisz, jeśli uważasz, że kaloria to tylko kaloria, niezależnie od tego, skąd pochodzi (czy to warzywo, czy słodycz), lepiej przemyśl to, co wiesz (lub myślisz, że wiesz) o kaloriach.
W końcu czy kalorie są wszystkie takie same, czy nie?
Zwróć uwagę:BMI to prosty i skuteczny sposób, aby dowiedzieć się, czy Twoja waga jest idealna. Zrób test teraz.
Liczenie i zapisywanie spożywanych kalorii jest jedną z najbardziej powszechnych i częstych praktyk wśród osób, które chcą schudnąć. Ale nie jest on jedyny i być może nie jest najbardziej poprawny. Widzisz, według niektórych ekspertów, możesz liczyć swoje kalorie w niewłaściwy sposób.
Odpowiedz na to pytanie: co jest tuczące, 100 kalorii ciasta czekoladowego czy 100 kalorii szpinaku? Pod względem energetycznym kalorie są rzeczywiście takie same. Ale na poziomie fizjologicznym rozmowa nie jest już taka sama. Wielu powie, że kaloria to tylko kaloria, ale według najnowszych badań, bardziej niż liczenie kalorii, należy brać pod uwagę wartość odżywczą żywności.
I o tym przekonują na przykład Amerykanie Jonathan Bailor, autor książki "The Calorie Myth" i Robert Lustig, endokrynolog dziecięcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego i autor książki "Fat Chance: The hidden truth about sugar".
Mit o kaloriach
Dla pierwszego - Jonathana Bailora - idea wielu diet, które szczegółowo liczą wszystkie kalorie i w których liczy się wartość energetyczna pożywienia, jest błędna. Bailor argumentuje, że kalorie są różne i że w rzeczywistości liczenie kalorii, aby schudnąć, bardziej przeszkadza niż pomaga.
Obecnie po trzydziestce, Bailor ujawnia, że kiedy był młodszy i zmotywowany chęcią zdobycia mięśni, został nawet trenerem personalnym, a doświadczenie to doprowadziło go do wniosku, że jedzenie mniej i wykonywanie większej ilości ćwiczeń fizycznych nie zawsze jest najskuteczniejszą metodą.
To właśnie w celu udowodnienia tego założenia opracował w ciągu około 15 lat badania, które polegały na analizie 1300 badań dotyczących utraty wagi i ćwiczeń. Wniosek, do którego doszedł, jest zaskakujący. Badacz twierdzi, że liczenie kalorii jest skuteczne w odchudzaniu na krótką metę, ale w dłuższej perspektywie - i to w zdecydowanej większości przypadków - metoda ta zawodzi.
Dla Bailora ważniejsza od ilości jest jakość spożywanych kalorii. Z myślą o tym stworzył własny system pomiarowy. "linijka" (poniżej), która rozróżnia zdrowe i niezdrowe kalorie, na podstawie zawartych w nich składników odżywczych i sposobu ich metabolizowania.
Na szczycie tej tabeli znajdują się warzywa low-carb (jak na przykład brokuły i szpinak) oraz chude mięsa, które można jeść do woli. Następnie przychodzą zboża, orzechy, owoce, warzywa czy nabiał. Wreszcie w kategorii niezdrowych kalorii znajdują się słodycze i rafinowane węglowodany, których należy unikać.
Bailor wyjaśnia, że tzw. niezdrowe kalorie mają mniejszą gęstość odżywczą i oprócz tego, że są mniej odżywcze, są szybko wchłaniane przez organizm, a część z nich jest przekształcana w tłuszcz.
Bailor zwraca również uwagę na fakt, że obliczanie liczby spożytych kalorii i wydatków kalorycznych nie jest nauką ścisłą, ponieważ wchłanianie pokarmu przez organizm różni się u poszczególnych osób.
Podobną teorię ma również Robert Lustig. Endokrynolog dziecięcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego, przeprowadził badanie, w którym wzięło udział 43 dzieci z nadwagą i otyłością i zamieniło gumę, słodycze, ciastka i napoje bezalkoholowe na indyka, pizzę i hot dogi, zawsze utrzymując spożycie tej samej liczby kalorii. Dzieci były codziennie ważone i analizowane, a jeśli traciły na wadze, zwiększano ilość jedzenia.
Wnioski były co najmniej zaskakujące. Już po dziewięciu dniach dzieci biorące udział w badaniu wykazały znaczną poprawę stanu zdrowia, a mianowicie niższy poziom insuliny, mniejszą ilość tłuszczu we krwi oraz obniżenie ciśnienia krwi.
W zasadzie Lustig (podobnie jak Bailor) pokazuje, że pochodzenie - i jakość - składników odżywczych jest ważniejsze i ma większy wpływ niż ich zawartość kaloryczna.
Liczyć czy nie liczyć dziennych kalorii, oto jest pytanie?
Tak, kalorie są ważne i możesz (i powinieneś) zwracać uwagę na liczbę kalorii, które spożywasz w ciągu dnia. Jednak bardziej niż skupianie się na liczbie dziennych kalorii, należy wziąć pod uwagę rodzaj spożywanych pokarmów i ich wartość odżywczą.
Innymi słowy, Twoja uwaga powinna być skupiona na jakości jedzenia, a nie tak bardzo na ilości kalorii w nim zawartych. Bo tak naprawdę to właśnie to ma znaczenie dla dobrej diety (czyli zdrowej diety).
Tak więc, następnym razem, gdy spojrzysz na swoje produkty spożywcze, zwróć uwagę nie tylko na kalorie, ale zasadniczo na wartość odżywczą każdej żywności.
Zjedzenie pokarmu o wartości energetycznej 100 kalorii, ale którego skład odżywczy to zasadniczo cukry proste i tłuszcze nasycone, to nie do końca to samo, co wybór pokarmu o tej samej wartości energetycznej, ale o składzie odżywczym zawierającym np. białko, błonnik i węglowodany złożone.
Oto jak prawidłowo czytać etykiety na produktach spożywczych.
Bądź praktyczny
Nie ma sensu robić liczenia po liczeniu, aby dowiedzieć się, ile kalorii już zjadłeś i ile możesz jeszcze zjeść w ciągu dnia. Poza tym, że nie jest to praktyczne, nie zdziała cudów dla Twojej wagi. Ideałem jest poszukanie swojego lekarza lub dietetyka, który będzie mógł konkretnie przeanalizować Twój przypadek i określić dla Ciebie odpowiedni plan żywieniowy.
Zobacz także:
- Czy wiesz jak czytać etykiety produktów spożywczych?
- To udowodniony fakt: powolne jedzenie czyni cię szczuplejszym
- Kiedy zdrowe odżywianie jest doprowadzone do skrajności
- Czy rzeczywiście należy jeść co 3 godziny?